Zadanie: Przewalić 130 stron katalogu niemieckiego na wersję polską.
Przeznaczenie: Szkolenia.
Wymagania: plik PDF do wglądu na komputerze i do wydruku na drukarce biurowej.
Źródła katalogu: Brak.
Stan posiadania: Katalog w wersji przygotowanej do druku. Prawie 400 megabajtów danych w PDFach. Z paserami, klockami i całą tą resztą…
Termin: Najbliższa niedziela rano.
I tym sposobem weekend szlag trafił, dzisiejsze załatwianie czegokolwiek szlag trafił, sobotni wypad na Pyrkon szlag trafił.
SZLAG BY TO WSZYSTKO TRAFIŁ!
To ja może zostawie notatkę dla twoich przełożonych – głupie chuje jesteście.
Weź ty pogrzeb na rynku pracy i zostaw ich w pizdu, jak najmniej sprzątając po sobie i w jak najbardziej nieoczekiwany sposób.
130 stron? W weekend? Współczucie!
Wspieramy Cię.
A na pożegnanie zaszyfruj dysk TrueCryptem :)
Pomyśl, że praca uszlachetnia. Gdy przewalisz ten cały majdan w PDFach być może sprawdzi się to uszlachetnianie. Daj znać.
Cóż począć – taki fach i tego typu nagłe przypadki to dla detepowca może nie codzienność ale też i żadna nowość :). Dzięki za wsparcie! Dziś przydałoby mi się wsparcie domowe – Dorophę ogarnął szał malowania. OK! Tylko dlaczego mnie ma przy okazji ogarniać szał wiercenia? :)