Spis kilku gorących wrażeń po dopiero co skończonym demie:
- What the… czemu tak krótko??? No nic, będę to rozgrywał do kupna pełnej wersji :)
- Polonizacja – całkiem niezła choć dramaturgii w głosach zabrakło jakby nieco
- Grafika – Bajka, cud, miód, orzeszek. O kierwa, czegoś takiego to chyba jeszcze nie widziałem. Świetne tekstury, animacje bombowe, praca kamery bardzo dobra, efekty użycia broni przekonujące a same bronie zrobione smakowicie. No najwyższa półka. Graficznie gra kopie odwłok. Brzoza, weź z firmy urlop na chwilę, zassij demo i zainstaluj. Zobaczysz co twoja maszynka potrafi :)
- Pizganka – Bajka
- Kolory – Bajka
- Animacja wrogów – Bajka
- Współdziałanie teamu – trochę zbyt statyczni są chłopcy. Więcej dynamiki by się przydało ale i tak nie jest źle. Kładą chłopaki ogień zaporowy jak trzeba, chowają się, ostrzeliwują…
- Intensywność doznań – spora! Dzięki twórcom za jedno: nie trafia się z miejsca w chaos a tego bardzo się obawiałem.
- Rodzina! Ja to chcę na urodziny! :)
Tyle na gorąco. Lecę rozegrać jeszcze jedną rundkę dema i skupić się bardziej na szczegółach. A poniżej mały filmik wyszperany w nieśmiertelnym YouTube:
hah, tak killzone to jedna z tych gier ktore mam ochote zakupic odrazu w dniu premiery. zobaczymy
ja natomiast jestem swiezo po pierwszej partyjce (co-op) w RE5. I mam tylko jedno pytanie: Co to ku** jest? Bo na sto procent residentem to nie jest. To nie ten klimat. No ale dziwic sie na sile nie ma co, RE z PS2 residentem byc juz tez nie byl.
wiec narazie doznania z samej gry przykryte mam odlezynami w postaci „to nie ten resident”
O mamo, kiedy ja ostatni raz grałem w jakąś naparzankę? Chyba to był Red Faction albo coś.
W gierkach zatrzymałem się na poziomie karty Intel 950 gma (zintegrowanej, laptopowej) wszystko co ma wyższe wymagania to dla mnie kosmos i totalna abstrakcja.
Najważniejsze ,że działa Morrowind (rox!).
Zapomniałem dopisać że niezmiernie bawi mnie początek filmiku w którym koleś mówi „jesteśmy właśnie na statku który właśnie szykuje się do inwazji na planetę Helghastów”
Ot skomplikowana fabuła xD
Ja wiem, że nie o to chodzi w strzelankach ale to brzmi jak z najbardziej kiczowatych filmów.
Demko zassane i rozegrane. Ehhh to jest świetna gra. Zakupiłem PS3 dla gier pokroju LBP, ale obok KZ2 nie mogę przejść obojętnie. Może nie w tym miesiącu i następnym, ale za jakiś czas pojawi się w moich zbiorach.
@Marcin W – co do jakości fabuły to bym nie rozrzucał opinii nie znając tematu. Zapraszam do lektury – http://www.neogo.pl/publicystyka/271
arcymon
Mam dokładnie to samo odczucie odnośnie RE5 – co to do jasnej cholery ma być??? Jakieś rozbudowane o chodzenie House of the Dead? Nie no, sorry – biegnący na mnie kolesie z czerwonymi oczami to NIE JEST przepis na horror. No chyba że w pełnej wersji się dzieje i dorzucają do tego opowieść godną RE2.
marcin
Yeah, fabuła ponoć taka sobie jest. Jako element współtworzący grę to rzecz dosyć istotna i skoro na Polygamii na ten aspekt chłopaki narzekają, to kurczę troszkę się o fabułę obawiam. Ale miodu w temacie strzelania to tu pewnie jest rzeka cała. No i multi… Tak swoja ścieżką – na komputerze nie grałem w multi w ogóle. Na konsoli to takie cholera naturalne… Dziwne :). A co do grania – kup se jakąś konsolę i po sprawie. Wydatek raz na parę lat, gry z czasem tylko coraz lepsze i coraz lepiej architekturę wykorzystujące… Ja już od lat na komputerze nie gram i tęsknię w sumie tylko za jedną grą – Stars.
pemmax
A ja ostatniej nocki siadłem do LBP bez da Majka. O jasna cholera, ale to jest świetny platformer! Nie no, gra mnie rozwaliła. Pem, kiedy partyjka online? :)
Ciekawi mnie czy ma ktoś z Was doświadczenie w porównaniu KZ2 i SOCOM. W SOCOMa gram od kilku dni. Ciekaw jestem o wrażenia z MultiGry.
@costa powiedz tylko słówko ;-) Zazwyczaj po 23:00 znajdę godzinkę na partyjkę.
SOCOMa nie mam ale się przymierzam do kupienia gdzieś na Allegro. Powiedz lepiej, czy warto :)
A co do LBP – jeśli znajdę chwilkę wolnego to pozwolę sobie zaczepić, OK? Granie bez dzieciaka dało grze nieprawdopodobnych rumieńców i bardzo ją rozruszało. Whoa, a ja nawet jeszcze edytora poziomów nie odpaliłem :)
Kurcze, nie wiem co mam powiedzieć o SOCOM. Pierwsze wrażenia mizerne. Sporo grałem w CS: Source i przesiadka na SOCOM była w moim odczuciu cofnięciem się w przyjemności gry. Jednak kilka rozgrywek więcej i zaczyna mi się coraz bardziej podobać, pomimo faktu, że ginę jak mucha pod trzepaczką.
Zaczepia bez wahania ;-)
Kill Zone mnie nigdy nie przekonywał, w każdym razie graficznie gra niszczy fakt.
Tekken 6 jest na Xbox360 więc w sumie nic nie skłania mnie już do PS3. No może God Of War – polecam!