Jednym z najtrudniejszych zadań wychowawczych, jakie przed sobą stawiam, jest zapoznanie Majki (a niebawem i Aliena) z dobrą muzyką. Tak, jestem oldschoolowym pierdołą, który wyżej stawia Marillion nad wszelkie hiphopy czy inne czarne gówna, jakie wzięły się porozpleniały po świecie. Tak, uważam, że hip-hop to gówno dogłębne i bawią się w to pajace nie potrafiący wydać z siebie jednego melodyjnego dźwięku a wyjątki w postaci Kalibra tylko potwierdzają tę regułę. Nie uważam tego pajacowania za muzykę w ogóle a jakiekolwiek sugestie, że to może być muzyka, traktuję jak obrazę. I w takim przekonaniu, że aby coś stworzyć trzeba mieć nieco więcej umiejętności niż poplucie w mikrofon i częstochowskie rymy, chcę wychować swoje dzieci.
Chyba się uda. Majce TO bardzo się spodobało. Kocham mojego dzieciaka…
Gra Riverside.
Ciekawa jestem jak nauczysz dzieci tolerancji i akceptacji innych? To, że nie słuchasz hip hopu nie znaczy, że jest on beznadziejny.. po prostu Tobie nie pasuje, dla innych może być całym życiem. Osobiście również gustuję w innych brzmieniach, ale nie daje mi to prawa do obrażania innych gatunków muzycznych i ludzi tego słuchających.
Jeśli dzieci mają takiego tatę za wzór, z takimi ograniczonymi poglądami, z klapkami na oczach, to współczuję…
„Ciekawa jestem jak nauczysz dzieci tolerancji i akceptacji innych?”
Normalnie – „toleruj, jeśli chcesz to akceptuj ale wiedz, że gówno udające muzykę jest gównem udającym muzykę i niczym więcej, jakiejkolwiek ideologii do nieumiejętności śpiewania i komponowania by nie dorabiano”. Proste, klarowne, tolerancyjne i politycznie poprawne do bólu.
„Jeśli dzieci mają takiego tatę za wzór, z takimi ograniczonymi poglądami, z klapkami na oczach, to współczuję…”
Och plizzz… A cóż to trzeba mieć za niebywale rozwinięte poglądy i jakież to trzeba mieć ściągnięte klapki z oczu by mieć w poważaniu czyjeś pseudorymy o furkach, panienkach, kasiorce i imprezkach (no i oczywiscie ziołach wszelakich)? Proszę, miejmy odwagę nazywać to po imieniu. Jako się rzekło – autentyczne artystyczne wyjątki tylko potwierdzają tę regułę i jako takie będą dzieciakom prezentowane – jako wyjątki, perły w masie ścieku. A te można znaleźć w każdym rodzaju muzyki, hiphopy wliczając.
Ooo.. Riverside jest przednie! Popieram.
@Patryszek: Nie rozumiem. Czyli ,że jak ktoś uważa coś za gówno to ma mówić „przepraszam, ale nie mam prawa wyrazić swojej dezaprobaty ze względu na tolerancję”? Można coś tolerować i uważać za gówno. Jedno drugiego nie wyklucza. Zresztą Kostas pisał o swoim zdaniu i guście muzycznym i nie narzucał tej opinii wszystkim dookoła.
faktycznie dużo ścierwiastego rapu lata w tv/radiu :/ co nieznaczy ze ta muza jest lipna – wystarczy znaleźć sobie nieco ambitniejszych jej twórcow ot co ;]
Wszelkim poprawnym politycznie na punkcie tzw. tolerancji polecam sięgnąć do definicji słowa tolerancja:
otóż (podaję za Słownikiem Języka Polskiego):
1. «odnosić się z pobłażaniem do nagannych zachowań lub zjawisk»
2. «godzić się na obecność jakiejś osoby mimo braku aprobaty dla niej»
3. «o organizmie: nie ponosić szkody w wyniku działania określonych bodźców»
tolerować to znaczy zaledwie znosić, a nie pochwalać, doceniać, czy też szanować. Ja podobnie jak CoSTa toleruję hip-hop, ale jak tylko słyszę w radio, to przełączam stację, a moja ocena tej muzyki jest dokładnie taka jak Kostas tutaj napisał.
z takich wykonawców których bym polecił z polskiego rapu którzy zdecydowanie podnoszą poziom ogółu to
*Łona
*Kopruch
i wymienione w notce Kaliber i Pfk ;)
no ale fakt dzieci z dobrą muzyką dobrze zapoznawać od najmłodszego ;P
Mega dobry kawałek, wstyd że nie znałem, głowa sama sie buja ;)