Paweł Wimmer łaje RAFiego (najlepszego z okazji czterolecia tak baj de łej :)), RAFi łaje Kurasińskiego, jakiegoś frajera i Kaznowskiego. Kurasiński pewnie też kogoś łajał i złajany Kaznowski też. O frajerze nawet nie wspominam.
Co ich łączy?
Wszyscy, od Wimmera począwszy na Bezimiennym Połajaczu Internetowym skończywszy mają gazylion wejść, septylion odsłon i kontrakty reklamowe na pięć lat w przód i z osiem do tyłu.
Objawy?
/me dopada głęboka zazdrość i chęć przełajania wszystkich jak leci. Czujcie się przełajani na wszystkie strony! Wzdłuż i wszerz! Z języczkiem i bez! Od tyłu i od przodu!
Efekt?
Mój wskaźnik feedburnerowych subskrybcji zjechał o połowę. Eeeech, i jak tu wierzyć w sprawiedliwość? To ja łajam na wszystkie strony i w każdej pozycji a Google funduje mnie obcięcie o połowę? Gad dem ju Google! Jak zwykle całe zło przez ciebie. A, no – i przez Apple :).
branza sie wykrusza? starcie „tych co sa na kazdym evencie by poklepac sie po pleckach” z „tymi co sa aspoleczni ale wiedza wszystko”?
ja mam z tego wszystkiego wielki ubaw. nic mi tak nie dobrze robi jak goraca kawka, i rundka po wszystkich blogaskach, i czytanie zalow.
a koniec koncow, to jeden hipokryta wiekszy od drugiego.
costa, Ty piszesz za malo na „popularne” tematy, wyklnij webstary, zbluzgaj apple, przeruchaj przynajmniej 3 razy w tygodniu blogosferowe bostwa i gwarantuje Ci ze bedziesz mial wejsc jak stad do tamtego drzewa. rotfl ;)
W kontekście tych „połajanek”, jak to pięknie nazwałeś, przypomniały mi się wzajemne gratulacje firm motoryzacyjnych. Ta sytuacja lekko mi je przypomina.
Aaaa, jeszcze jedno: Nie tylko Tobie ścięli licznik RSS… ;)
CoSTa, Ty zboczku! :P
Cholera wcięło mój koment. No nic, co to ja chciałem? ;)
arcymon
Coś w tym jest cholera – w sumie też się na niczym nie znam więc czemu nie zostać „ekspertem” i copypastować dodając od siebie „dobrze” lub „źle” :). No i faktycznie, nawrzucać tu i ówdzie wystarczy, pochwalić Apple (bluzgają wszyscy – kiedy się pochwali to dopiero robi się ruch! Choć w dobrym tonie jest psioczenie na ajfona więc pewnie niebawem popsioczę jak odbiorę od brata jego nieużywanego i schowanego głęboko do kąta :)), zmielić nieco cudzej treści i już się interes kręci… Yep, trza będzie tak robić.
Lukem
Faktycznie :)
RAFi
Eee tam zaraz zboczek :)… Sorry za zeżartego komenta – ot nadgorliwy Akismet.
Hmmm, u mnie w google readerze pokazuje mi ostatni wpis 3 stycznia… Wszedłem tu bo wpis pokazał się na planecie ubuntu. Zmieniłeś adres RSSa ?
Znaczy od jakiegoś już czasu śmigam na WordPressie i może stąd ten problem. Na stronie głównej mam link do RSS podawanego przez FeedBurnera – tu się nic nie zmieniło i działa jak działało od dawna. Jeśli mogę zasugerować, to właśnie chyba to byłoby najlepsze do subskrypcji. Sorry za problemy ale FeedBurnera używam już od dawna i nie sądziłem, że zmiana silników może coś komuś namieszać :)