I po jaką cholerę dziś odpalałem AppSniper [AppStore] (taka aplikacja na iPhone, która pokazuje nowości i przeceny w AppStore)? Gdybym tego nie odpalił, gdybym wyrzekł się choć na dzień swoich nawyków, nie dowiedziałbym się o istnieniu wciągającej jak jasna cholera aplikacyjki. Zwą ją TonePad [AppStore] i uzależnia jak diabli.
- Screen tytułowy
- Konstruowanie melodii
- Ładowanie/Zapisywanie
- Opcje edycyjne
Co to jest? A to jest taki sprytny programik, który robi za… cholera, nie mam bladego pojęcia jak się takie urządzenie muzyczne nazywa… sekwencer? Anyway, to po prostu pozwala sobie pograć na iPhone. A gra się tak, że zaznaczając kółeczko wskazuje się, że będzie ono wydawało dźwięk. Im kółeczko wyżej, tym wyższy. Można w jednej kolumnie zaznaczyć kilka kółeczek i będzie wtedy odgrywany akord. Całe pole tworzy zaś pattern, który jest na bieżąco grany i pozwala na zabicie czasu przez chwilę poprzez zabawę w układanie melodyjek. Problem w tym, że ta chwila zamienia się w bardzo długą chwilę a siła ssąca aplikacyjki jest niesamowita :).
Wypieszczony pattern można sobie zapisać/załadować oraz – tego nie testowałem – wrzucić na serwer twórcy programu i otrzymać kod zwrotny, który można komuś podesłać i pochwalić się swoimi dokonaniami. Aplikacja po podaniu kodu pobierze załadowaną melodyjkę. OK, w takim razie czekam na Wasze kody! Rzecz jak na razie jest darmowa więc nie ma się co krygować tylko trzeba brać i grać. Zabawy przy tym sporo, serio!
to na pewno spodoba Ci się ta aplikacja internetowa-też mam przy niej kupę zabawy :D
http://lab.andre-michelle.com/tonematrix
Łe, no pewnie że mi się podoba :). Dzięki za namiar!