„Nieszczęścia chodzą parami” zwykło się mawiać. Ta ogólnie znana prawda jest dla mnie empirycznie doświadczalna od jakiegoś już czasu i w pełni się z nią zgadzam oraz potwierdzam jej prawdziwość. Oto bowiem co roku, dnia 27 lipca powtarza się dokładnie to samo: koncert jęczenia na temat starości, zmarszczek, obwisłych podbródków i czego tam jeszcze.
Jednym słowem: URODZINY!
Pech/los (niepotrzebne skreślić) chciał, że tego samego dnia obchodzą je moja żoneczka Doropha i moja matula – babcia Wula. A więc dziś będę znów miał podwójny koncert skarg i zażaleń, że oto kolejny roczek minął, że kremów w skórę trzeba wklepywać coraz więcej, że cellulit, że rozstępy, że siwizna, że…
Kochane moje laseczki – wam naprawdę nic nie brakuje! Rzekłbym, że niektórym jest nawet nieco w nadmiarze :). W związku ze związkiem, zamiast jęczeć i biadolić, rozsiądźcie się na tarasie, wypijcie kawkę, poplotkujcie, pocieszcie się nieco życiem a później zróbcie coś dobrego do żarcia. Wszystkiego wam najlepszego, humoru i zdrowia. A Dorocie – kasy. Babci Wuli w sumie też, jakoś te gierki coraz szybciej mi się kończą ;).
Tak więc: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
PS. Laseczki wyrwane na tej stronie. A tak podaję na wszelki wypadek, gdyby ktoś tez chciał wyrwać :).
My sie w każdym razie do życzeń dołączamy :)
Wszystkiego wszystkiego naj i mamy nadzieje że do szybkiego zobaczenia!
Corni z trzódką :)
W takim razie najlepszego dla Twoich dam ;)
od nas tez zyczenia wszystkiego naj-naj,dodatkowo: Dorotce cierpliwosci a mamie Wuli rowniez zyczenia z okazji wczorajszych imienin.
Corni
Yo, co prawda wypadamy z Majką już w sobotę do Grecji ale nic nie stoi na przeszkodzie, cobyś zabrała trzódkę i Dorophę nawiedziła. Dostaje już na łeb od nas i gdyby nie dobre jej wychowanie pewnie skończyłbym z nożem w tyłku. Wpadajcie, przynieście ogarek cywilizacji! :)
matipl
A dziękuję bardzo. Jak widać to wielkie damy – dupska już im się nie chciało podnieść by podziękować. Eeeeech…
ciotka’s eleni
J.w. – tym leniom nawet nie chce się dziękować. Zostawiam to bez komentarza. Za to ja z Majusią już się nie możemy doczekać wyjazdu. Dakos kritikos kilkanaście razy od razu poproszę! :)
Wszystkiego NAJ dla obydwu Pań! ;)
ps.
te laseczki z obrazka w treści wpisu to raczej takie średnie zestawienie zważywszy, że mowa o wieku Pań ;>
Bardzo bardzo wszystkim dziekuję za życzenia, miłe to niezmiernie, jeszcze raz wielkie dzięki…
Aluzyjne ujęcie wieku (laseczki) i objetości („niczego Wam nie brakuje(…)jest nawet w nadmiarze”) przez Kostasa pozostawię sobie na pogawedkę w zaciszu domowym, ran cietych może nie bedzie:)
Ja tzn ta starsza laska równie gorąco pragnę podziękować wszystkim za życzenia, a czynię to dopiero teraz,gdyż dopiero wczoraj w nocy /godz.24.30/ powróciłam do domu z Poznania i dopadłam komputera.Tak więc moja zwłoka nie wynikła z lenistwa lecz wręcz przeciwnie z przepracowania.Przez bite 3 dni robiłam w Poznaniu zakupy polegające na przygotowaniu Majeczki i Kostasa , a także siebie na wyjazd na wakacje do gorącego klimatu.Informuję ,że właściciel tej strony nieżle się obłowił i wpadł w taki trans zakupów ,że wczoraj kupił w Mark&Spencer mleczko kokosowe,soczewicę,słodycze,niezależnie od ciuchów.Majeczka jako 6-letnia Dama jedzie na wakacje z 2-dwiema nowymi torebkami,zestawami biżuterii/przeważa róz/, a nawet włoskimi bucikami/też różowe/.Majusia zmieniła moje poczucie estetyki do tego stopnia,że odruchowo oglądam dla siebie ciuchy w szlachetnym kolorze różu,ale w konsekwencji nabywam czerwienie.Odnośnie komentarzy Kostasa co do wieku i innych naszych zachowań z Dorotą podzielcie je na pół, Owszem jęczymy,ale każda z innego powodu, jednakże z tą różnicą ,że ja mam powód, zaś Dorcia niekoniecznie.Najbardziej natomiast jęczy Kostas oSwiadczając co chwilę – k….muszę schudnąć.Poza tym świat jest piękny bo wakacje przed nami.Mama Wula
O przepraszam – jęczę tylko zakładając jakiś fajny ciuch na tyłek, widząc solidne użeberkowanie u konkurencyjnego samca tudzież widząc jakąś fajną laskę. Poza tym z moimi boczkami, przódkami i tyłkami jest mi super :)