No i ruszyliśmy na szkolny festyn rodzinny. Majka przebrana za nieco nieśredniowieczną damę dworu ale co tam, ważne, że szpada była i można się było naparzać. A bo festyn miał jako temat przewodni średniowieczne rycerstwo, zamki, królów i co tam jeszcze. Ogólnie – fajna imprezka, na której poszło sporo żarcia (Doropha strzeliła ciasto marchewkowe do […]
