Nie ma to jak wyjście na spacerek w pierwszy prawdziwie wiosenny weekend. Wyszliśmy co prawda na przedstawienie dla dzieci ale biletów zabrakło i tym sposobem zaliczyliśmy z Gutkiem obejście naszych poznańskich włości :)
Ciepło, miło, przyjemnie… Szkoda, że na przedstawienie się nie dostaliśmy ale Poznań bez brudnej brei śniegowej i rozgrzany słoneczkiem zyskuje bardzo. I w sumie już widać, że do Euro wszystkiego nie odpisują jak trzeba ale miasto wizualnie zyskuje. Robi się po prostu coraz ładniej. Szkoda, że potrzeba do tego wydarzeń typu Euro i szkoda, że po Euro pewnie wróci wszystko do normy ale przynajmniej przez jakiś czas będziemy mieszkali w całkiem sympatycznym miejscu.
No comments yet.