Jako że jutro wyjeżdżamy w diabły z Poznania hen do rodzinnej wioski Dorophy, życzenia wszystkiego, co najradośniejsze, najsuperośniejsze, najrodzinniejsze, najkasowniejsze i w ogóle naj składamy już teraz. Obyście pod choinką czy innym drzewem znaleźli to, na co najbardziej czekacie. I oby was głos nie zawiódł podczas wycia kolęd. No i na koniec: wracając z pasterki […]
