Coś tam sobie robię na komputerze. Nagle słyszę z pokoju obok krzyk Gutka: „Maja!, Maja!”. „Majki nie ma Guciu, poszła sobie na dwór, co się stało?” pytam. Gutek pokazuje mi odpalonego na ajpadzie Minecrafta i z miną zasadniczą jak podatek Belki zadaje pytanie:
Tato, a to sulwiwal cy cliejtiw?
OK, odjeżdżam. Facet ma niespełna cztery lata…
Mega! Nasi rodzice bawili się drewnianymi klockami, zapewne następne pokolenie tak samo będzie na nas patrzeć i to już niebawem ;)