Poznań to takie dziwne miasto, w którym Święto Niepodległości ginie gdzieś w okolicach imienin ulicy Święty Marcin. Znaczy owszem, dzieją się jakieś obchody, jacyś kolesie na koniach udają, że są ułanami, sztandary się wprowadza i wyprowadza, kwiaty pod pomnikami się składa ale i tak najważniejsze tego dnia jest pożarcie przynajmniej jednego rogala świętomarcińskiego (POTWORNIE drogi kawałek rogalika z bajerkami – dzisiejszy rekord to 40 zyla za kilogram u jakiegoś naiwnego sprzedawcy), odbębnienie obowiązkowego spaceru po ulicy Święty Marcin i poszlajanie się w tłumie ludzi czekających na jakieś atrakcje.
Zasadniczo wszystko razem ma nawet charakter święta ale mniej w tym wszystkim niepodległości, niż właśnie atmosfery imienin. I szczerze mówiąc całkiem to dobre efekty daje – nie ma jakiegoś bogoojczyźnianego spięcia pośladków, pragmatyczni Poznaniacy robią handel, dzieciaki jest gdzie zabrać bez obawy o pałowanie dwóch (trzech czy ile teraz mamy) zwalczających się frakcji, które sądzą, że mają monopol na niepodległość w tym kraju i w ogóle jakoś jest tak sensownie.
Po zaliczeniu questów związanych z pożarciem rogalika, piernika, lizaka i zakupem balonika, dzieciaki zadowolone acz zmęczone wzięły i do domu wróciły. Niestety nie załapaliśmy się na poranne imprezy – zanim się moja trzoda zbierze nieco czasu mija ale i tak w tłum zapadliśmy i nie wiedzieliśmy gdzie oczy podziać, kiedy Gut widząc flagę biało-czerwoną darł się z całej piersi „POLSKAAAA, biało-czerwoooni!!!”… Cóż, jakoś próbuję zaszczepiać wspólnotowe wartości a przez meczyki najlepiej dotrzeć do męskiego serca :)
Poniżej kilka fotek z Poznania i naszego wypadu tu i tam. Żadne tam rewelacje ale spacerek odbyliśmy w sumie miły.
- Stary Marych
- Fontanna na Starym Rynku
- Zawartość fontanny na Starym Rynku :)
- Fontanna na Starym Rynku
- Maja und Gut
- Maja und Gut und Byku
- Tłumek na Starym
- I kolejna fontanna
- I kolejna fontanna
- Przybyli ułani pod okienko…
- Pomnik, kwiaty… Jakieś święto chyba?
- Polskaaa, biało-czerwoni!
- Polskaaa, biało-czerwoni!
- Polskaaa, biało-czerwoni!
- Dziwne Coś na Placu Wolności
- Bojówki paramilitarne ;)
- Tłumek na Świętym Marcinie
- Przystanek na pożarcie małego cienieco
- Tłumek na Świętym Marcinie
- Gut vs. piernik
- Gut vs. piernik
- Takie dziwne cosie też tam były
- Balon! Mission Accomplished!
No proszę, mało brakowało, żebyśmy się wtedy spotkali :) Imieniny ulicy to akcja CK ZAMEK i walczyłem z aparatem wtedy mocno…