Oj, dziś obrodziło dobrem wszelakim. Jest popcornowy hicior lata San Andreas, widowiskowy jak jasna cholera i przewidywalny do bólu w zębach ale hey, to Hollywood i tak ma być. Rozpoczyna się drugi sezon Z Nation (yay!), który jeśli utrzyma poziom jedynki będzie chyba moim ulubionym pastiszem na wszelkie zombieprodukcje. Dzięki wielkie za podrzutki, którymi mogę się podzielić – zapowiadają się dobre filmy i zacny serial dla młodzieży :). Dla młodych jeszcze Star Wars Rebels z naszym dubbingiem (kompletny sezon 1). Dobra jest więcej i nie ma opóźniać, tylko trzeba przedstawiać:
Filmy
- A zori zdies tikhye
- Closer to the Moon (po naszemu)
- Ooops! Noah Is Gone… (po naszemu)
- San Andreas
- Self/less
- Spare Parts (wersja z naszą ścieżką dźwiękową i napisami do wyboru)
- The Riot Club (wersja z naszą ścieżką dźwiękową i napisami do wyboru)
Seriale
- Star Wars Rebels S01 Pack (po naszemu, cały pierwszy sezon)
- The Librarians S01 Pack (cały pierwszy sezon, ponoć dla nastolatów acz nie ponaszemu)
- The Strain S02E10
- Z Nation S02E01
Na skutek przesunięcia, cieszącego się złą sławą, uskoku San Andreas w Kalifornii dochodzi do trzęsienia ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera. Pilot helikoptera ratunkowego (Johnson) i jego żona, z którą nie utrzymuje kontaktów, muszą udać się z Los Angeles do San Francisco, aby uratować swoją jedyną córkę. Okazuje się jednak, że karkołomna podróż na północ jest jedynie początkiem, a gdy oboje myślą, że najgorsze już za nimi… jest tylko gorzej.
San Andreas to taki dziwny film, taki nie realny. Strażak w trasie ziemi robi za prywatną taksówkę.
San Andreas to strasznie nie realny film, strażak w czasie trzęsienia ziemi, wykorzystuje publiczny helikopter ratunkowy jako prywatną taksówkę.