Tydzień wziął i minął. Dziwny to był tydzień, gdyż kompletnie nam się wszystko z planami rozminęło. Planowaliśmy urlop w kaszubskiej pseudo-dziczy aka domek ze wszystkimi wygodami nad jeziorkiem, w którym mieliśmy się pluskać, po którym mieliśmy sobie na rowerkach wodnych jeździć, nad którym mieliśmy brąz łapać i w ogóle. Ale… Pogoda była z dupy! Solennie […]
